Zamiast żydo-komuny mamy żydo-prawicę?

Żydoprawica. Michnik zzielenieje z zazdrości. Kliknij aby zobaczyć obraz w pełnych rozmiarach.

W ostatnim felietonie pisanym na łamach „Przeglądu” prof. Bronisław Łagowski pisze:

„Pokolenie Żydów uformowanych umysłowo na przełomie PRL i III RP, gdy wszystkie pasje «zestrzeliły się w jedno ognisko» polityki, ma problem ze swoimi przodkami, którzy po wojnie odtwarzali polskie państwo, oczywiście, że na warunkach, jakie im podyktowano, a podyktowano obok złych także dobre, dzięki którym mamy blisko do Berlina. Rozlicza się z historią nie całkiem po swojemu, bo pod silnym, można się zastanawiać, czy nie zastraszającym wpływem «patriotów», ultrasów katolickiej, nacjonalistycznej i rusofobicznej prawicy. Mówi się, moim zdaniem słusznie, że po wojnie wielu Żydów garnęło się do obozu komunistycznego ze strachu przed antysemityzmem. Mieli oni dobre racje, aby postąpić tak, jak postąpili, ale co dziś «młodych Żydów» (tzn. urodzonych po wojnie) pcha w stronę antykomunizmu? Czy nie znowu obawa antysemityzmu? (…) Odnoszę wrażenie, że «młodzi Żydzi» rozliczający się dziś z żydokomuną żałują, że ich ojcowie czy dziadkowie nie przystąpili do żołnierzy wyklętych. I tu trzeba puknąć się w głowę” („Przegląd” nr 31/2012).

Kogo nie wymienia z nazwiska, ale o kim myśli nestor konserwatystów z Krakowa nie trudno się domyślić. Chodzi mu o neofitów tradycjonalistycznej prawicy, którzy kompleks swego pochodzenia chcą przykryć hunwejbińskim antykomunizmem. Głównym reprezentantem tego nurtu wydaje się być bez wątpienia ideowy młodszy brat Adama Michnika, Bronisław Wildstein oraz jego naśladowcy i wyznawcy. To oni z zapałem godnym lepszej sprawy odżegnują się od jakichkolwiek antysemickich konotacji, mówią o „wariackich endekach”, budują konsekwentnie ruch narodowy (p.e.1984: pani Braun raczy żartować, to co oni budują to atrapa ruchu narodowego, a nie żaden ruch narodowy czy patriotyczny – to po prostu kolejne narzędzie ogłupiania Polaków, jak hucpa na Dziadach Dejmka w 1968), odcinając się radykalnie od jego przeszłości. Głównym zagadnieniem, nad którym wytrwale pracują, jest to, jak zbudować prawicę, tak aby nie popadła ona w „endecką herezję”. Co więcej, oskarżenia o antysemityzm przekuwają bardzo często w bardzo skuteczny oręż walki. To oni przecież, nazwiska są dobrze znane, jako jeden z głównych zarzutów przeciwko gen. Jaruzelskiemu wysuwają fakt przeprowadzenia przez niego tzw. antysemickiej czystki w Wojsku Polskim w roku 1967, mimo ze traktowane to było wówczas jako polonizacja sił zbrojnych (p.e.1984: Ale była to jednocześnie wielce potrzebna w Tel Avivie wysyłka kadr oficerskich – na Bliskim Wschodzie trwała właśnie „wojna na wyniszczenie”! A Jaruzelski jest takim „antysemitą”, że obok kajania się za tą sprawę napisał w „Pod prąd”, że bardzo go niepokoiły (w 1981) nasilające się w niektórych kręgach związanych z Solidarnością i KPN „nastroje antysemickie” – cudownie się widać od 1967 nawrócił z „antysemityzmu”, bo w 1989 z Polakami przy okrągłym stole rozmawiać już nie chciał).

Czyżby pamięć o przodkach, wspomnienie o pogromach w Odessie i innych miastach przedrewolucyjnej Rosji każe im do dziś nienawidzić tego państwa? Strach przed powrotem antysemityzmu, rusofobia i antykomunizm splatają się u „młodych Żydów” w jedno? Chciałoby się powiedzieć: KOR wiecznie żywy, tak czy inaczej, prof. Łagowski ma znowu rację.

 Magda Braun   

mercurius.myslpolska.pl

Posłowie:
O co opisana gra się toczy, czyli “kuchnię” mieszania Polakom w głowach opisałem ostatnio w tekście, który spotkał się na niepoprawni.pl z żywiołowym przyjęciem (to tekst „Jak dyżurni pseudopatrioci szczują na narodowców. Ślepa uliczka hagiografii Powstania Warszawskiego.”).
Na marginesie – motywy rozliczania się przez Żydów i ich “prawicowo”-”narodowy” narybek z “komuną” są nieco inne niż, “znowu mający rację” prof. Łagowski sugeruje. To „ustawianie” debaty publicznej – i postaw Polaków. Prawie cała polska “patriotyczna” i “narodowa” strona sceny politycznej jest dziś oparta o antynarodowe i nonsensowne kanony wartości, młodzież czci nie tych bogów, których powinna (na ołtarze w ONR wyniesiono Misesa i libertarianizm [Piasecki, wspominając Zielony Program -przewraca się w grobie, ale nawet „burżuazyjni” ONR-ABC-owcy by tego nie zdzierżyli], KNP czyli “Nowa Prawica” powiela ten schemat) – i jest uczona plucia na “endokomunę” – w oparciu o dwie pielęgnowane fobie – stricte emocjonalną (irracjonalną) wrogość wobec Rosji (zamiast racjonalnej i uzasadnionej ostrożności) oraz jasełkowo-anachroniczny “antykomunizm”. Ci sami wielce “narodno-prawicowi” felieton-guru i para-politycy nawołują, że “antysemityzm” (którym jest także stawianie tez, że w Polsce są Żydzi, a już szczególnie – we władzach partii politycznych) jest passe, grzeszny, pozbawiony (z braku Żydów) racji bytu („antysemici won z prawicy” i multum mniej znanych wypowiedzi innych – a na to samo kopyto).


Poniżej zamieszczam dyskusję, która toczyła się pod tym samym tekstem na niepoprawni.pl. Powód, dla którego zamieszczam tą dyskusję – kilka wartościowych uwag, które mogłyby zniknąć bezpowrotnie z sieci, gdyby pojawiły się jakieś problemy techniczne lub inne na niepoprawni.pl. Ponadto uważam, że niektórych czytelników mogą zainteresować reakcje, jakie wzbudza powyższy tekst.

Znałam Żydów – patriotów polskich i nikt mi tu nie będzie zalewał tematami antyżydowskimi. Dlaczego, niby, Wildstein nie ma być prawicowo myślącym Zydem ? Dlaczegoi każdy ma się odżegnywać od komunistycznych prowieniencji, skoro nim nie był i nie czuje się komunistą, jak i wielu Żydów z tamtego okresu. Czy Polacy nie zdradzali naszego kraju współpracując z władzami komunistycznymi i SB ? Czy tylko Polacy i to , jak widać w mniejszości, mogą być prawicowcami ? To jakaś bezmyślna nagonka i nie znoszę tego typu tekstów.

wkradł się błąd, który naprawiam.

Użytkownik Iksińska napisał:

Znałam Żydów – patriotów polskich i nikt mi tu nie będzie zalewał tematami antyżydowskimi.

Problem patriotyzmu polskiego (lub jakiegokolwiek innego nie-żydowskiego) u Żydów jest bardzo dyskusyjna sprawą. Ogólnie – w sytuacji konfliktu interesów Polacy-Żydzi – trudno oczekiwać nielojalności etnicznej Żydów wobec ich własnej nacji. Nie można mieć podwójnej lojalności (vide tekst „Ksenofobia jako objaw świadomości narodowej”)

Użytkownik Iksińska napisał:

Dlaczego, niby, Wildstein nie ma być prawicowo myślącym Zydem ?

Oczywiście, że ma prawo. Bardzo wielu Żydów w Polsce i USA to prawicowcy. Tylko prawicowość to nie patriotyzm czy postawa narodowa.

Użytkownik Iksińska napisał:

Dlaczegoi każdy ma się odżegnywać od komunistycznych prowieniencji, skoro nim nie był i nie czuje się komunistą, jak i wielu Żydów z tamtego okresu.

W tekście pan Łagowski popełnia błąd – jemu się wydaje, że postawa „młodej żydowskiej prawicy w Polsce” to resentymenty na tle pochodzenia. Uważam, że to psychologizowanie postaw może być co najwyżej częściowo słuszne (w niektórych przypadkach).

Użytkownik Iksińska napisał:

Czy Polacy nie zdradzali naszego kraju współpracując z władzami komunistycznymi i SB ?

„Naszego kraju” – czyli którego kraju? O jakiego rodzaju współpracy mowa – wywiadzie wojskowym, gospodarczym, kontrwywiadzie? O jakiego rodzaju zdradzie mowa – takiej jak ta Kuklińskiego, czy jakiejś innej?

Użytkownik Iksińska napisał:

Czy tylko Polacy i to , jak widać w mniejszości, mogą być prawicowcami ?

Polacy prawicowcami w ogóle nie powinni być, bo to udział w teatrze politycznym (wojna „lewica”-„prawica”) przygotowanym do ogłupiania narodów. Polacy powinni być narodowcami. Ale nie na modłę wysmażoną przez tych „prawicowców” bez proweniencji.

Użytkownik Iksińska napisał:

To jakaś bezmyślna nagonka

Bezmyślna? Doprawdy?

Użytkownik Iksińska napisał:

i nie znoszę tego typu tekstów.

Cóż, Pani prawo.

portret użytkownika ossala

zestawiany z Michnikiem.
A poza tym nie lubię retoryki i tematyki p.e.1984

„Bronislaw Gieremek: No, to teraz nie bedzie sie pani zastanawiac, ze caly ruch spoleczny, który tworzymy oraz ozywimy go najróznorodniejszymi nurtami politycznymi, ma na celu doprowadzic do takich zmian w strukturze panstwowo-gospodarczej Polski, aby Zydom w Polsce zylo sie zawsze lepiej jak Polakom.”

… nie ilustruje tego co mamy na politycznej scenie ?

Na ktorym z kolei Marszu Niepodleglosci – w pierwszym szeregu, z najwyzej podniesionym sztandarem polskosci – beda maszerowac Zydzi ?

gość z drogi

nigdy nie ukrywał swej tozsamości,swoje nazwisko nie zamienił na jakiś iksiński,i ramię w ramie był z nami w Solidarności,nigdy nie zdradził pamięci Zamordowanego przyjaciela/studenta

i nie zrobił kariery za cenę dzisiejszych urzędów…

świetne pióro,intelekt i odwaga….

i za to nienawidzą go,co niektórzy

Szacunek dla pana Bronka,

jedynka dla autora

… oni (Zydzi) przyoblekajac rozne maski ( lewica, prawica, narodowcy, patrioci antysemici, … itd. ) bez wzgledu na polityczne wiatry zawsze beda w strategicznych punktach spol-polit. zycia .

A brałeś w swoich rozważaniach pod uwagę to, że tzw.FYM też mógł być albo jest Żydem?

Z serdecznym rykiem maciory,

… jest czyms koniunkturalnym ( byl Zydem – jest Zydem ) ?!

Czyżbyś był aż tak tępy?
Przecież to ty uważasz, że zły FYM podmienił dobrego FYMa.
Jeśli go zabili, to był, a jeśli go porwali i wywieźli do Mandżurii, to jest.

… w trybie warunkowym.

… nie wyczulem tam charakterystycznego, czosnkowego zapachu ( od niektorych ‚jedzie’ nawet przez monitor.

portret użytkownika Danz

To brzmi prawie jak obcesja, wszędzie są oni (Żydzi), na prawicy, na lewicy, w centrum, w episkopacie…
A chyba najgorsi to tych 12-tu, co pałętali się za Jezusem (też Żyd!) i Maria też Żydówka.
W ciągu ostatnich 2 tysięcy jest kiepsko, byli i naukowcy, pisarze, generałowie, malarze i lekarze. Zawsze w strategicznych punktach „spol-polit. zycia”.
Nic tylko sobie strzelić w łeb!
Pozdrawiam
p.s.
Na wsiach karczmarze (Żydzi) mieli dzieci z okolicznymi wieśniaczkami. Radziłbym zrobić sobie badania genetyczne.
**********
Niepoprawni: „pro publico bono”.

portret użytkownika Szarlej

Jeśli Żyd karczmarz z polską okoliczną wieśniaczką, to badania genetyczne są zbyteczne, ponieważ według tradycji żydowskiej dziedziczenie zachodzi wyłącznie po matce.

A artykuł jakiś lewy.

 

Szarlej

portret użytkownika Danz

To tak samo jak u starożytnych Egipcjan. Swoją drogą, takie rozwiązanie społeczne jest dużo lepsze dla dzieci i rodzin.
Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: „pro publico bono”.

portret użytkownika Danz

To tak samo jak u starożytnych Egipcjan. Swoją drogą, takie rozwiązanie społeczne jest dużo lepsze dla dzieci i rodzin.
Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: „pro publico bono”.

Użytkownik Danz napisał:

To brzmi prawie jak obcesja, wszędzie są oni (Żydzi), na prawicy, na lewicy, w centrum, w episkopacie…
A chyba najgorsi to tych 12-tu, co pałętali się za Jezusem (też Żyd!) i Maria też Żydówka.

Sądzę, że nawet gdyby Eskimosi promowali określone modele „patriotyzmu” i „postaw narodowych” u Hiperborejczyków ważniejsze by było, co z tych wzorców dla Hiperborejczyków wynika niż kto te postawy głosi. Motywacje i proweniencje głosicieli blakną przy potencjalnych skutkach.

Ojcowie w pierwszym szeregu, synowie w pierwszym, to i wnuczęta w tyle nie chcą zostać:Młodzież żydwoska w pierwszym szeregu budowniczych Polski

… budowali z mysla o Polakach ?

Użytkownik veri napisał:

… budowali z mysla o Polakach ?

Jakże by inaczej. Z nieustającą myślą o wszystkich Polakach. Żydowskiego pochodzenia.

… Zyd moze byc Polakiem, prawda ?

… a czy taka relacja idzie rowniez w druga strone tzn, czy Polak moze byc Zydem ( w ramach rownoprawnosci) ?!

Użytkownik veri napisał:

Rozumiem, ze Zyd moze byc Polakiem, prawda ?

Żyd może być obywatelem Polski i uczciwie działać na rzecz Polski. Natomiast jeśli jednocześnie mówi o sobie, że jest Żydem, to kim jest?
A jeśli mówi na przemian że jest jednym lub drugim, albo wręcz naraz jednym i drugim, to kim jest w sytuacji konfliktu interesów między Polakami a Żydami?
Profesor Wolniewicz swego czasu próbował rozstrzygać te kwestie. z kolei David Duke po doświadczeniach amerykańskich (pierwszy film w tym zalinkowanym tekscie, „How Zionists divide and conquer” rozprawia się z tezą o możliwości istnienia podwójnej lojalności) ma w tej kwestii poważne wątpliwości.

portret użytkownika Smok Gorynycz

Odpowiedź na pytanie
1. Czy można być Polakiem i Żydem – brzmi NIE
2. Czy mozna być obywatelem Polski (polskim) i Żydem – brzmi TAK
3. Czy można być Polakiem i żydem – brzmi TAK
Nie można udzielać jednowartościowej odpowiedzi na wieloznaczne pytanie. (Co pan woli: wódkę czy gin? – Tak)

Palmer Eldritch jest skrajnym relatywistą stosującym w dyskusji właściwe temu prądowi metody manipulacji semantycznych, czemy zresztą sprzyja platforma sieciowa – w dyskusji „na żywo” stsowanie tego typu sztuczek jest dużo trudniejsze. Dam dwa przykłady tylko z tego watku.
1. Akceptuje określenie profesora Łagowskiego jako „konserwatysty”. Jeśli konserwatystą jest były członek PZPR, zwolennik teologii wyzwolenia, publicysta następujących czasopism: „Tygodnik Powszechny”, „Zdanie”, Życie Gospodarcze”, Nowe Życie Gospodarcze”, „Kapitalista Powszechny”, „Przegląd Tygodniowy”, „Polityka”, „Gazeta Wyborcza”, „Przegląd”, „Krytyka Polityczna” – to nasuwa się pytanie a gdzie pisują socjaliści i postkomuniści? Semantyczna gra etykietkami ma zwieść dyskutantów, wprowadzić u nich dysonans poznawczy. Metoda skuteczna ale nieuczciwa
2. dobrą ilustracje opisanej wyżej metody „zmiany etykiet” jest sformułowanie o „żywiołowym przyjęciu” poprzedniego tekstu p.e. Oczywiście łatwo sprawdzić na czym owa „żywiołowość” polegała, ale u czytelnika, który nie pójdzie do źródła zadziała zbitka skojarzeń żywiołowy-entyzjastyczny-pozytywny-powszechny”. Uczciwie byłoby napisać, że tekst wzbudził kontrowersje, niechęć (nawet jeśli niezasadną), dyskusję (to neutralne pojęcie). Ale nie o uczciwośc chodzi, tylko o „wykręcanie kotu ogona”.
P.e. jest inteligentny, szkoda, że inteligencję swa oddał w służbę najbardziej szkodliwego dla cywilizacji śródziemnomorskiej prądu umysłowego czyli postmodernizmu i relatywizmu.
Autorze, żegnam sie z Tobą tym komentarzem: w pewnym wieku i w obliczu obowiązków człowiek zdaje sobie sprawę, że szkoda mu czasu na rozrywkową żonglerkę semantyczną.
Niemniej pozdrawiam i życzę doznania prawdziwej iluminacji.
————————–
Reszta nie jest milczeniem.

Smok Gorynycz znowu w manipulatorskiej formie?

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Sugeruję uczciwość metodologiczną, a nie manipulacje semantyczne.

Gdzie Smok znalazł manipulacje semantyczne – i jakie?

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Odpowiedź na pytanie
1. Czy można być Polakiem i Żydem – brzmi NIE
2. Czy mozna być obywatelem Polski (polskim) i Żydem – brzmi TAK

Dokładnie to napisałem.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

3. Czy można być Polakiem i żydem – brzmi TAK
Nie można udzielać jednowartościowej odpowiedzi na wieloznaczne pytanie. (Co pan woli: wódkę czy gin? – Tak)

To jest akurat wątpliwe, bo judaizm, którego podstawą jest Talmud, a nie Tora jest formą nacjonalizmu żydowskiego, ubraną w szafarz religijny. Jeśli ktoś się uważa za Żyda Polakiem nie jest, natomiast jeśli ktoś się uważa za żyda – jest żydowskim szowinistą, dla którego Polacy są goim – bydłem.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Palmer Eldritch jest skrajnym relatywistą stosującym w dyskusji właściwe temu prądowi metody manipulacji semantycznych

Doprawdy? Jakichż to manipulacji semantycznych? Dopiero co pokazałem Gorynyczowi jak sobie kpi z uczciwości w dyskusji:
Bajki Smoka Gorynycza – i kto z kłamstwa go rozlicza.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

czemy zresztą sprzyja platforma sieciowa – w dyskusji „na żywo” stsowanie tego typu sztuczek jest dużo trudniejsze.

Bynajmniej. Stosowanie sztuczek jest łatwe w dyskusji na żywo. W sieci każda nieuczciwość jest jak na talerzu – widoczna dla każdego.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Dam dwa przykłady tylko z tego watku.
1. Akceptuje określenie profesora Łagowskiego jako „konserwatysty”.

Niech Smok Gorynycz pokaże, gdzie p.e.1984 „akceptuje” określanie prof. Łagowskiego jako konserwatysty! Bo niekomentowanie (wątku nieistotnego dla dyskusji) to zupełnie co innego niż „akceptowanie”.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Semantyczna gra etykietkami ma zwieść dyskutantów, wprowadzić u nich dysonans poznawczy. Metoda skuteczna ale nieuczciwa

No, to już szczyt bezczelności i nieuczciwości. Smok najpierw imputuje, że coś „akceptuję” (czyli aktywnie zajmuję określone stanowisko) – a następnie czyni w oparciu o to imputowane zachowanie zarzuty?!? Jakiego debila chce Gornycz na te numery nabrać?!?

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

2. dobrą ilustracje opisanej wyżej metody „zmiany etykiet” jest sformułowanie o „żywiołowym przyjęciu” poprzedniego tekstu p.e.

Smok Gorynycz oczywiście udaje, że nie zna pojęcia sarkazm. To zresztą częsty chwyt – wypowiedź ewidentnie sarkastyczną manipulatorzy interpretują literalnie i wyciągają wnioski. Czytelnicy dadzą się nabrać. Jeśli nie da się im okazji przeczytać i przemyśleć tego, co manipulator zrobił. Pisze więc Gorynycz dalej:

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Oczywiście łatwo sprawdzić na czym owa „żywiołowość” polegała, ale u czytelnika, który nie pójdzie do źródła zadziała zbitka skojarzeń żywiołowy-entyzjastyczny-pozytywny-powszechny”.

Pozostaje tylko zapytać, po co manipulator p.e.1984 daje czytelnikowi od razu linka do tekstu przyjętego żywiołowo przez społeczność niepoprawni.pl? Po to, żeby czytelnik mógł łatwiej nakryć go na „kłamstwie”?

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Uczciwie byłoby napisać, że tekst wzbudził kontrowersje, niechęć (nawet jeśli niezasadną), dyskusję (to neutralne pojęcie). Ale nie o uczciwośc chodzi, tylko o „wykręcanie kotu ogona”.

Chodzi o sarkazm.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

P.e. jest inteligentny, szkoda, że inteligencję swa oddał w służbę najbardziej szkodliwego dla cywilizacji śródziemnomorskiej prądu umysłowego czyli postmodernizmu i relatywizmu.

p.e.1984 służy narodowi polskiemu i usiłuje propagować koncepcje służące wskrzeszeniu myśli narodowej, jako jeden z ostatnich niedobitków polskiej myśli narodowej, zmiecionej przez zdalnie sterowane podróby.

Użytkownik Smok Gorynycz napisał:

Autorze, żegnam sie z Tobą tym komentarzem: w pewnym wieku i w obliczu obowiązków człowiek zdaje sobie sprawę, że szkoda mu czasu na rozrywkową żonglerkę semantyczną.

Żonglować prawdą nie warto, panie Gorynycz. Szczególnie, kiedy tak łatwo jest się na tym żonglowaniu nakrywanym.

Z czego to jest cytat?

Absolutnie nie podoba mi się stawianie Bronisława Wildsteina w jednym rzędzie bok Adama Michnika. To jest kombinacja, ktora brzydko mi pachnie.

Śmierdzi nawet, jak każda esbecka prowokacja.

… cechuje ludzi nikczemnych.

Pani Historia mowi nam, iz w resortach przemocy ( fizycznej, duchowej ) pierwsze skrzypce zawsze grali Zydzi.

Specjalnie dla ciebie.
Prowokacją jest każdy wpis tego p.e.1984.
Nie wiem czy on jest Żydem i jest mi to obojętne.
Bez względu na narodowość jest to z pewnością kawał, powiedzmy, skurczybyka.

Użytkownik Traube napisał:

Specjalnie dla ciebie.
Prowokacją jest każdy wpis tego p.e.1984.
Nie wiem czy on jest Żydem i jest mi to obojętne.
Bez względu na narodowość jest to z pewnością kawał, powiedzmy, skurczybyka.

Ileż trzeba było wykonać pracy nad umysłami Polaków, żeby prawdę uznawali za prowokację. Można nawet się zastanawiać, czy to wyłącznie praca nad umysłami Polaków, czy również – lata zaniedbań Polaków w pracy nad własnymi umysłami.
Można też się zastanawiać – czy prawda jest prowokacją dla Polaków, czy też dla tych, co chcą, by Polacy myśleli, że prawda jest prowokacją?

Polacy przeszli trening, który sprawia, że ubeckie mendy i ich prowokacje wielu z nich wyczuwa szóstym zmysłem.
Obojętnie na jakich gra uczuciach, prowokacja ubeckiej mendy, zwłaszcza takiej z kręgów Albina Siwaka, pozostanie tylko i wyłącznie prowokacją ubeckiej mendy.
I to już wszystko, co mam do powiedzenia na ruskim blogu.

Użytkownik Traube napisał:

Polacy przeszli trening, który sprawia, że ubeckie mendy i ich prowokacje wielu z nich wyczuwa szóstym zmysłem.

To kiepsko im to idzie, bo spora część Solidarności to były UBckie (gwoli scisłości – SBckie) mendy. Z prowodyrami na czele.

Jeśli zaś tak im idzie odróżnianie prawdy od prowokacji jak Traube odgrywa to ewidentnie niczego się nie nauczyli. (Traube’go o nieświadomość znaczenia jego czynów nie posądzam – wręcz przeciwnie, wierzę w to, że zarówno odróżnia prawdę od fałszu, jak i działa celowo i planowo, więc w tym co pisze o co innego chodzi).

Użytkownik Traube napisał:

Obojętnie na jakich gra uczuciach, prowokacja ubeckiej mendy, zwłaszcza takiej z kręgów Albina Siwaka, pozostanie tylko i wyłącznie prowokacją ubeckiej mendy.
I to już wszystko, co mam do powiedzenia na ruskim blogu.

Traube’mu się blogi pomyliły widać. Musi sobie poszukać ruskiego bloga na którym miał to napisać, czy jak? A tak z ciekawości – na czym polega „ubeckość” i jak się jej dowodzi? Na czym „mendowatość”? Czym się szczególnie wyróżnia „ubeckość” i „mendowatość” „kręgów Albina Siwaka”?

Piszesz dużo – i często rzeczy niczego nie wnoszące. Na przykład to:

„To kiepsko im to idzie, bo spora część Solidarności to były UBckie (gwoli scisłości – SBckie) mendy. Z prowodyrami na czele.”

Po pierwsze – to było ponad 20 lat temu. Nie zauważyłeś, że od tego czasu ludzie przejrzeli? Skąd mogli wtedy wiedzieć, ze Bolek to Bolek? Po drugie – byli tacy, co o bolkowatości wielu „działaczy” wiedzieli.
Nie upraszczaj demagogicznie.

Już wiem, ze Twoja ewentualna odpowiedź będzie – co do objętości – wielokrotnością mojej (patrz tytuł mojego komentarza). W tej konkurencji zwykle przegrywam.

Użytkownik proxenia napisał:

Piszesz dużo – i często rzeczy niczego nie wnoszące.

Niech Proxenia poda odsetek, jak duża część moich wypowiedzi to „rzeczy niczego nie wnoszące”. Potem niech przeliczy jaka część jej wypowiedzi coś wniosła.

Użytkownik proxenia napisał:

Na przykład to:
„To kiepsko im to idzie, bo spora część Solidarności to były UBckie (gwoli scisłości – SBckie) mendy. Z prowodyrami na czele.”

Po pierwsze – to było ponad 20 lat temu. Nie zauważyłeś, że od tego czasu ludzie przejrzeli? Skąd mogli wtedy wiedzieć, ze Bolek to Bolek? Po drugie – byli tacy, co o bolkowatości wielu „działaczy” wiedzieli.
Nie upraszczaj demagogicznie.

Proxenia raczyła przeoczyć, że polemizuję z komentarzem, który jest dokładnie tak samo „demagogicznym uproszczeniem”. Niech Proxenia zastanowi się, dlaczego na argument operujący określonego typu uogólnieniem odpowiadam analogicznym uogólnieniem.

portret użytkownika wolny.strzelec

Panie Traube, w mojej ocenie takie wpisy jak p.e.1984 to prowokacja. Wildstein zaszedl za skore warszawskiej elicie, dlatego rodzimi Zydzi tak go nienawidza. Wpis p.e.1984 trzeba potraktowac jako pisanie na zlecenie, ewentualnie grozna idee fix: nawracanie na antysemityzm. Autor bloga jest gluchy na argumenty oponentow i przeswiadczony o swojej przenikliwosci i slusznie wyciagnietych wnioskach. Przypadek na pograniczu normalnosci. W obu powyzszych wypadkach dyskusja z p.e.1984 nie ma najmniejszego sensu.
Uklony.
„Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość” Józef Piłsudski

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

Panie Traube, w mojej ocenie takie wpisy jak p.e.1984 to prowokacja.

Prowokacja jakiej natury?

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

Wildstein zaszedl za skore warszawskiej elicie, dlatego rodzimi Zydzi tak go nienawidza.

Bardzo być może. Ale pan Łagowski jest z Krakowa – i niewykluczone, że również jest Żydem (co, jeśli by był – żadnej ujmy by mu oczywiście nie przynosiło).

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

Wpis p.e.1984 trzeba potraktowac jako pisanie na zlecenie,

Dementuję.

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

ewentualnie grozna idee fix: nawracanie na antysemityzm.

Nie jestem zainteresowany propagacją wśród Polaków postaw nienawiści do Żydów wyłącznie z racji urodzenia. Jeśli tak ktoś odbiera moje wypowiedzi, widać nie przeanalizował ich dostatecznie bądź – błędnie je zrozumiał. Moim celem jest wskazanie określonych zachowań niektórych Żydów, które nie są korzystne dla kształtowania świadomości narodowej bądź patriotycznej Polaków, bądź szkodzą narodowi polskiemu w inny sposób.

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

Autor bloga jest gluchy na argumenty oponentow

Które argumenty konkretnie?

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

i przeswiadczony o swojej przenikliwosci i slusznie wyciagnietych wnioskach.

A czy wolny strzelec głosi swoje osądy będąc nieprzekonanym o swojej przenikliwości i słuszności wyciągniętych wniosków?

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

Przypadek na pograniczu normalnosci.

Zatem każdy, kto nie dostrzega zasadności w argumentach wolnego strzelca i osób, z którymi się wolny strzelec zgadza – oraz jest (w braku przekonywujących kontrargumentów adwersarzy) przekonany o własnej racji – jest „na pograniczu normalności”? Co jest „normalnością”?

Użytkownik wolny.strzelec napisał:

W obu powyzszych wypadkach dyskusja z p.e.1984 nie ma najmniejszego sensu.

Dyskusja z kimś, komu nie potrafi się przedstawić jakichkolwiek argumentów jest z gruntu pozbawiona sensu. Obwinianie adwersarza o to, że nie został przez daną argumentację przekonany nie zawsze jest winą adwersarza. Czasem jest winą niedostatków argumentacji.

/ Strach przed powrotem antysemityzmu, rusofobia i antykomunizm splatają się u „młodych Żydów” w jedno? /

… czyzby ci „mlodzi Zydzi” nie wiedzieli jakiej proweniejcji byl komunizm ?

– a moze ten ich antykomunizm to tez koniunkturalizm ?!

Użytkownik veri napisał:

/ Strach przed powrotem antysemityzmu, rusofobia i antykomunizm splatają się u „młodych Żydów” w jedno? /

… czyzby ci „mlodzi Zydzi” nie wiedzieli jakiej proweniejcji byl komunizm ?

Tak, szczególnie młody Szechter nie wiedział co robi papa Szechter. I co robią i kim są inni ludzie w jego kamienicy. A nawet dzielnicy. I pewnie młody Szechter nie był w tej nieświadomości osamotniony. Np z Markiem Borowskim.

Użytkownik veri napisał:

– a moze ten ich antykomunizm to tez koniunkturalizm ?!

Nie. Ich antykomunizm to przemyślana strategia zarządzania życiem politycznym i świadomością Polaków.

To bardzo przykre, ale nieufność (części?) Polaków do polskich Żydów, niezależnie od ich deklarowanych pozycji politycznych, jest historycznie uzasadniona. A że kilku na takie traktowanie nie zasługuje? To nie nasza, Polaków wina.

Użytkownik alboalbo napisał:

To bardzo przykre, ale nieufność (części?) Polaków do polskich Żydów, niezależnie od ich deklarowanych pozycji politycznych, jest historycznie uzasadniona. A że kilku na takie traktowanie nie zasługuje? To nie nasza, Polaków wina.

Cały problem w tym, że Polacy mają narodowy obowiązek „nie ufać Grekom i ich darom”. Jest to związane z problemem niemożliwości występowania podwójnej lojalności (kwestię podwójnej lojalności roztrząsał swego czasu prof. Wolniewicz – specyficznie na gruncie amerykańskim zagadnienie studiował David Duke w filmie „How Zionists divide and conquer” [film z polskimi napisami!]).
Dodatkowo w tekście nie chodzi o nieufność wobec polskich obywateli narodowości żydowskiej (/pochodzenia żydowskiego), lecz o pokazanie, że osoby te tworzą, wraz z oszukanymi Polakami dysfunkcjonalne/szkodliwe dla świadomości narodowej wzorce patriotyzmu. Prof. Wolniewicz jasno w linkowanym tu tekście wykłada, że nie jest możliwe istnienie nie tylko postaw narodowych, ale i narodu w ogóle bez pewnej dozy ksenofobii. Pochodną walki z ksenofobią jest walka z fałszywie zdefiniowanym „antysemityzmem”, która ma miejsce na „prawicy”. „Antysemityzm” w pojęciu wiadomych „liderów intelektualnych” polskiej „prawicy” to wyrażanie opinii, że w Polsce są Żydzi, aktywnie i w sposób zorganizowany działają w życiu publicznym/politycznym, forsując swoje interesy. Nie trzeba nawet dodawać, że te interesy są sprzeczne z interesami narodu polskiego, by stać się „antysemitą”. „Antysemityzm” to opinia, że w Polsce to Polacy powinni sprawować władzę. Pojawia się pytanie – wedle jakich zasad którakolwiek mniejszość ma być reprezentowana we władzach nieproporcjonalnie do swojej liczebności? W jaki sposób ruch „narodowy” wykreowany na zasadach proponowanych przez tych „liderów” ma w ogóle bronić elementarnego prawa narodu polskiego – do samorządności na własnym terytorium? To jest istota problemu zasygnalizowanego w tekście. Nie chodzi o nagonkę na Żydów w ogóle, bo każdego należy sądzić wedle jego czynów. Chodzi o konkretne czyny konkretnych środowisk. Czyny, których osąd jest z punktu widzenia prawdziwego polskiego narodowca jednoznaczny.

Widać dużą zgodność w ocenie tego rodzaju tekstów. Moim zdaniem Bronisław Wildstein jest lepszym Polakiem niż jego dawny kolega Maleszka. któremu chętnie bym dał paszport w jedną stronę i odstawił np. do wschodniej granicy.

Użytkownik JaN. napisał:

Widać dużą zgodność w ocenie tego rodzaju tekstów.

Tak. Pozostaje tylko zapytać – w czyjej ocenie.

portret użytkownika wlodeusz@interia.pl

Namnożyło się tu poprawnych i litościwych. Pomyśl, litując się nad nimi, gubisz nas człowieczku!. Szkody jakie poniosła Polska w ostatnim dziesięcioleciu, są nie do naprawienia. Wynarodowiony naród, nie jest już Narodem. Jest stadem trzody chlewnej. Wstąpienie do Unii, było tylko żydowskim gwoździem, do naszej trumny.

Użytkownik wlodeusz@interia.pl napisał:

Wynarodowiony naród, nie jest już Narodem. Jest stadem trzody chlewnej.

Problemem nie jest wynarodowienie. Problemem jest labirynt fałszywych wizji patriotyzmu i postaw narodowych/nacjonalistycznych. Te fatamorgany tworzą bohaterowie komentowanego tekstu. Bo z ogłupienia można się obudzić i zacząć szukać. I ktoś już pomyślał co zrobić, żeby po przebudzeniu wylądować … ciągnąc ten sam wózek, w tą samą stronę, tylko po drugiej stronie dyszla. Tej niby słusznej.

Ten cały Łagowski to ma tupet.

Machina stalinowskiego terroru po wojnie, w dużej mierze opierała się na przywiezionych z za Buga żydowskich siepaczach NKWD potem UB.

Nigdy nikt nie rozliczył tych zbrodniarzy.

Po zdradzie Okrągłego Stołu żydo-lewactwo znów przejęło kluczowe stanowiska w Polsce.

Przecież nikt nie neguje ze większość ministrów spraw zagranicznych to Żydzi.

Przykłady hegemonii tej nacji można mnożyć po 1990r.

A ten pierdoła wytyka nie mającą wpływu na bieżącą politykę, dosłownie garstkę osób żydowskiego pochodzenia, która zachowała jeszcze przyzwoitość.

 

Użytkownik zdzich20 napisał:

Ten cały Łagowski to ma tupet.

(…)

Przykłady hegemonii tej nacji można mnożyć po 1990r.

A ten pierdoła wytyka nie mającą wpływu na bieżącą politykę, dosłownie garstkę osób żydowskiego pochodzenia, która zachowała jeszcze przyzwoitość.

Łagowski pokazuje „drugą zmianę” (kłamiąc co do jej motywacji), która już urabia główki pod kształt, żeby po obaleniu III RP (lub próbie obalenia) za dużo się nie zmieniło. A najlepiej nic. Dlatego ten cały „prawicowy” „patriotyzm” tak daje po oczach jak hucpiarska klaka na dejmkowskich „Dziadach” w 1968. Nawet priorytety w tym „patriotyzmie” identyczne. Ale goim nie mają pamięci – i nie znają historii. Dlatego można ich w kółko nabierać na ten sam numer.
Dodatkowo – jaką garstkę?!? Cała szpica gęsto obsadzona.

portret użytkownika ellenai

1.

Pani oceny negatywne są dla mnie najwyższą nobilitacją. Oznaczają, że tekst trafił w to miejsce, w które był wymierzony. Nie Pani jedna ma tu takie właściwości.

portret użytkownika ellenai

Pani oceny negatywne są dla mnie najwyższą nobilitacją.

Nie mogę odwdzięczyć się tym samym. Pańskie oceny – pozytywne czy negatywne – są mi bowiem kompletnie obojętne.
Natomiast nie wydaje mi się, by takie wyznania musiały się odbywać publicznie. Napisałam o tekście, a nie o panu. Pan w zamian potraktował mnie argumentem ad personam. Zwykle jest to objaw słabości; zawsze jest to objaw braku kultury.

Oznaczają, że tekst trafił w to miejsce, w które był wymierzony.

Szczerze w to wątpię. To raczej tylko jakieś pobożne życzenie. Celował Pan w Widsteina porównując go z Michnikiem.
Trafił pan natomiast w samego siebie, bo z komentarzy wynika, że większość osób wolałaby z Widsteinem zgubić, niż z panem znaleźć.

Użytkownik ellenai napisał:

Pani oceny negatywne są dla mnie najwyższą nobilitacją.
Nie mogę odwdzięczyć się tym samym. Pańskie oceny – pozytywne czy negatywne – są mi bowiem kompletnie obojętne.

I dlatego komentuje Pani mój komentarz oceniający Pani ocenę. Demonstracyjna obojętność, czy wewnętrzna sprzeczność?

Użytkownik ellenai napisał:

Natomiast nie wydaje mi się, by takie wyznania musiały się odbywać publicznie. Napisałam o tekście, a nie o panu.
Pan w zamian potraktował mnie argumentem ad personam. Zwykle jest to objaw słabości; zawsze jest to objaw braku kultury.

Poinformowanie Pani o tym, jak cennym barometrem są Pani oceny nie jest argumentem ad personam. Na pewno nie wedle standardów na niepoprawni.pl. Wątpię, czy wedle jakichkolwiek standardów.

Użytkownik ellenai napisał:

Oznaczają, że tekst trafił w to miejsce, w które był wymierzony.
Szczerze w to wątpię. To raczej tylko jakieś pobożne życzenie. Celował Pan w Widsteina porównując go z Michnikiem.

Czyżby? Niech Pani ellenai zacytuje stosowny fragment mojej wypowiedzi. Tylko mojej, a nie tekstu, który cytuję. Abstrahuję już od tego, że porównanie Wildsteina z Szechterem – oprócz tego, że nie moje – nie ma żadnego znaczenia dla wymowy komentowanego tekstu.

Użytkownik ellenai napisał:

Trafił pan natomiast w samego siebie, bo z komentarzy wynika, że większość osób wolałaby z Widsteinem zgubić, niż z panem znaleźć.

Aj waj, pani ellenai, jakie pięknie zakamuflowane ad personam. Ja piszę Pani, jak cenne są Pani oceny, jeśli je tylko prawidłowo interpretować – komplementuję Panią ani chybi – a tu mi Pani od głupich ubliża? I na dodatek poprzez argument oparty o konformizm lub społeczny dowód słuszności? Więc wedle Pani wykładni schlebianie gustom widowni (czyli rezygnacja z własnych poglądów na rzecz poglądów cudzych) nie jest trafianiem w samego siebie, natomiast – pisanie tego, co się uważa za prawdę jest? Pani ma chyba błędne wyobrażenie o dyskusji w przestrzeni publicznej – a może nawet – relacjach człowiek-społeczeństwo.

portret użytkownika ellenai

a tu mi Pani od głupich ubliża?

Skoro pan to własciwie odczytał, to nie jest pan głupi (taki paradoks).
Rację ma Traube – pan jest prowokatorem.

Prowokatorem? No, co Ty, co Ty… :-)))To sprzedawca kitu, który znalazł sobie na NP wygodny słup ogłoszeniowy. U niego na blogu ruch marny, a więc wiesza ogłoszenia tam, gdzie ruch większy…

Pozdrawiam

portret użytkownika ellenai

Słup ogłoszeniowy? Czemu nie?
Ale w takim razie powinien za niego zapłacić.

Powiedz to „straży miejskiej” :-)))

Geszeft tego pachciarza właśnie na tym polega, że wydzierżawił sobie słup ogłoszeniowy za frajer :-)))!

Użytkownik napisał:

Prowokatorem? No, co Ty, co Ty… :-)))To sprzedawca kitu, który znalazł sobie na NP wygodny słup ogłoszeniowy.

Przede wszystkim – bardzo mnie cieszy, że szanowny tł jest zmuszony do stosowania techniki name calling, bo to oznacza, że drużyna A nie zdołała wymyślić żadnych argumentów. Prawda ma taką paskudną właściwość, że bardzo trudno ją zakłamać, jeśli tylko jest dostatecznie jasno wyłożona. Atak ad personam na tego, kto ją głosi to akt desperacji. Tak samo – zgłaszanie każdego tematu zdradzającego niewygodne fakty, co jest już modus operandi . Knebel zamiast argumentacji. Obrażanie zamiast polemik.
Gdzie jest ten „kit”? Niech tł pokaże. Słup ogłoszeniowy? Chyba tł sobie kpi, jeśli myśli, że ktoś będzie w każdej polemice wklejał całe artykuły z sieci.

Użytkownik napisał:

U niego na blogu ruch marny, a więc wiesza ogłoszenia tam, gdzie ruch większy…

Szanowny tł raczył nie zauważyć, że blog został założony w odpowiedzi na praktyki cenzorskie różnych platform blogerskich. Ludzie z dnia na dzień na salon24 zauważali, że ich blogi wyparowały w całości. A ja nie mam ochoty pozostawić czytelników bez możliwości znalezienia kopii zapasowych ważniejszych tekstów. O ruch na moim blogu niech się tł nie martwi. Co do „słupa” – z niepoprawni.pl mam niewielki odsetek wejść – i w ogóle mi nie potrzebny. Ważni są natomiast ludzie, którym należy się prawda. Ludzie, którzy jej tu, na niepoprawnych szukają, a znajdują połowę. Trzeba więc dowieźć tą drugą połowę taczkami, mimo, że stykanie się tu z pewnymi zachowaniami, których nie ma komu ukrócić, tej roboty nie uprzyjemnia.

Podłym bydlakiem.

A teraz pisz sobie, cytuj, co chcesz…

Rzadko w internecie zdarza się trafić na tak potworne bydlę…

Jest mi obojętne, jak na to zareaguje administracja. Jesteś wyjątkowym skusynem i bydlakiem.

Jeśli mam się z takim bydłem tu męczyć, to wolę, żeby mnie stąd wywalili…

Równie dobrze, jak z bydlakiem podpisującym się p.e.1984 mógłbym być na jakimś forum z Leszkiem Millerem czy innym tego rodzaju gnojem.

ADMINISTRACJA

Jeśli to gówno p.e.1984 tutaj pozostanie, to bloger Traube stąd zniknie.

Wybór należy do Was.

Ja, z tak potwornym skurwysynem jak to coś, w jednym miejscu zostać nie zamierzam. Gdybym chciał to zapisałbym się na forum miłośników Albina Siwaka, Stowarzyszenia Grunwald, you name it…

Dobranoc…
Wybór między ludźmi przyzwoitymi, a komunistycznym gównem reprezentowanym przez p.e.1984 pozostawiam cenzurze:)

_______________

(p.e.1984: powyższy wpis został usuniety przez administratorów niepoprawni.pl po tym, jak go zgłosiłem do moderacji – moją intencją nie było usuwanie wpisu, lecz oficjalne napomnienie użytkownika Traube, dlatego też wpis przywracam w tej „kopii bezpieczeństwa”); wulgaryzm wykropkowany został przeze mnie przy przedrukowywaniu, oryginalnie występował w pełnym brzmieniu

nowy

Użytkownik Traube napisał:

(…)

Do tej wypowiedzi wszelkie komentarze są zbędne. Odpowiadam, żeby zablokować możliwość edycji. Niech świat zobaczy – i przemyśli.

I dlatego Polacy od wieków są żydofilami. Za to nienawidzą żydostwa – czyli rozkradania państwa polskiego w imię obcych interesów.

Nienawidzą też wszelkiej niesprawiedliwości i manipulacji. Zestawienie Michnika z Wildsteinem jest obrzydliwe.

Użytkownik Polska444 napisał:

Pan Jezus jest Żydem – prawdziwym, z Matki-Żydówki. I dlatego Polacy od wieków są żydofilami.

Czyżby polscy chrześcijanie czcili Chrystusa za to, że był Żydem? W ogóle to ciekawe – skoro Polacy są żydofilami, to za co Żydzi nie kochali Dmowskiego? No i – w czym ta miłość się przejawiała? Bo jak się czyta historię współistnienia narodu żydowskiego z polskim na ziemiach polskich, to ani żydofilstwa nie widać, ani – odwzajemniania tego rzekomego sentymentu. Sądzę, że warto zapoznać się z tekstem Judeopolonia – żydowskie państwo w państwie polskim. Generalnie każdy Polak ma obowiązek bronić interesów narodu polskiego przed zakusami innych narodów – i nie przedkładać żadnej nacji ponad własną. Niezależnie od światopoglądu – i głupot, które mu są wciskane przez pana Terlikowskiego i jemu podobnych.

Użytkownik Polska444 napisał:

Za to nienawidzą żydostwa – czyli rozkradania państwa polskiego w imię obcych interesów.

A jeśli rozkradanie ma miejsce w imię własnych interesów to już jest w porządku, czy też nie jest żydostwem?

Użytkownik Polska444 napisał:

Nienawidzą też wszelkiej niesprawiedliwości i manipulacji. Zestawienie Michnika z Wildsteinem jest obrzydliwe.

Ale z której strony – i w którą stronę?

Ach, jaki rwetes tu się robi.
Jakie darcie szat.
Jaki teatr dramatyczno patriotyczny.
Jedni ganią Żyda, drudzy w Żyda obronie żyły wypruwają
I jazgot odchodzi, że cymes.
Cymes, czyli taki żydowski gulasz.
Kurzy się z polskich łbów bo jakiś żydek ucymanił sobie, że on jest wprawdzie, no mniejsza z tym kim on tam jest, ale co mu szkodzi zostać sobie jeszcze polonais. Jak mu tak jest wygodnie. I wydumał sobie jeszcze, że on jest polonaise patriot.
No i jest.
Wprawdzie polska patriota żydowskiego rytu, no ale jest.
I co takiemu zrobisz?
Nic.
Takie czasy nastały.
Że żydowskie patrioty polskie, polskich patriotów innej maści polskiego patriotyzmu uczą.
I dobrze.
Niech uczą.
I niech uczą, kiedy polskie patrioty takie durne i same nie potrafią niczego się nauczyć.
Może co ta nauka da.
A jak nie da, to też się nic bardziej gorszego niż jest nie stanie.
Tylko ten jazgot czasami człowieka do cholery doprowadza.
Bo to taka iście żydowska maniera jest, te całe jojczenie.
Ale widać tak zostało w górze zapisane, jak mawiał pewien fatalista.
No a jak zostało napisane, to co na to poradzisz?

Szalom.

ps
A jakby kto nie wiedział, to cymes wymaga dużego zamieszania i sporego nakładu pracy. I mówię o gulaszu, jakby komu we łbie styki źle kontaktowały.

SWD40

dubel, usuwam

Krótko i na temat. Artykuł wywala w murze taką dziurę, że żadna ilość cymesu nie zatka, jeśli ktoś nie biega w turbanie zsuniętym na oczy – albo mu dzieckiem mamełe turbanu za ciasno nie wiązała.

Cała hucpa poniżej to dla jednych żarliwe okazywanie solidarności plemiennej, a dla innych – wesoła zabawa towarzyska. Można się też pobawić w rozstrzeliwanie kontrargumentów (jeśli w ogóle się jakieś z rzadka pojawią). A jak jest szum pod tekstem, to może ktoś przed skomentowaniem przypadkiem pokusi się o przeczytanie. I może przypadkiem mu coś zaskoczy w głowie. Nadzieja matką głupców, ale bez niej by się człowiek od razu musiał zapisać do kibucu na świniopasa.

portret użytkownika ossala

innych. Nie wiem: uważa pe czytających za głupków, którzy nie wiedzą, co przeczytali przed chwilą lub nie zrozumieją, do którego akapitu się pe odnosi???
Czy chodzi o wydłużenie dyskusji???
Był kiedyś taki serial, który byłby o połowę krótszy (zamiast 60 odcinków miałby ze 30 góra), gdyby nie fakt, że do głównego bohatera mówiono po japońsku i jakaś japoneczka-tłumaczka podczas tłumaczyła na angielski.
Taki z pe szogun1984

To ja znowu ruszam w pole!
pzdr

2 Responses to Zamiast żydo-komuny mamy żydo-prawicę?

  1. Krzysztof M says:

    Komentarz do:

    Do tej wypowiedzi wszelkie komentarze są zbędne
    p.e.1984, 18 sierpnia, 2012 – 02:01″ – (link)

    Znam podobne reakcje. 🙂 Oni reagują dziką wściekłością, gdy dyskutant przyprze ich do muru i nie będą mogli już się wykręcać, albo zabraknie im argumentu. Jeśli nie są górą, jeśli wytwarza się wrażenie, ze to ONI są na dole/pokonani, dostają szału… 🙂 Przeżyłem to na własnej skórze, parę razy, w cztery oczy… 🙂 Po ataku szału nagle przychodzi spokój i opanowanym głosem starają się ignorować ten swój wybuch wściekłości. 🙂 To postawa psychopaty. Takie struktury mózgu.

    Pozdrawiam.

    • Te wszystkie zachowania nie są takie całkiem przypadkowe. Generalnie blogerzy na niepoprawni.pl (ale pewnie nie tylko) są tresowani jak w sekcie. Posty „po linii” są „bombardowane miłością”, posty „nie po linii” – są karcone, blogerowi jest przypominane explicite – „pisałeś dobrze, a teraz zacząłeś pisać źle, dlatego masz złe oceny, nie podoba mi się co piszesz”. Kolejny etap – potępień – to masowa nagonka na niewygodną osobę. No a ostatni etap – to takie „bluzgi”, jak te pana Traube, które Pan skomentował – a obok bluzgów – dorabianie „agentury”.
      Co jest uderzające – to całkowity brak argumentacji przy formułowanych ocenach. Treserzy tłuką niepokorne „zwierzę” (tzn. – bydlę goim) kijem aksjomatów do wierzenia, a nie – udokumentowanych opinii.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: